Polityka wschodnia III RP – Raport b. ambasadorów

Polityka wschodnia III RP - Raport b. ambasadorów

Wspólnie z  Konferencją Ambasadorów RP, zorganizowaliśmy (27.02.2020) kolejną debatę z naszego nowego cyklu:  „Państwo- Społeczeństwo – Świat”.  

Tym razem tematem była polityka III RP wobec jej wschodnich sąsiadów, a punktem wyjścia dyskusji – poświęcony temu problemowi, specjalny Raport Konferencji Ambasadorów RP, przygotowany we współpracy z Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie.  

W dyskusji udział wzięli:  Witold JuraszJacek Kluczkowski  oraz  Jerzy Marek Nowakowski. Debatę prowadziła  Agnieszka Magdziak-Miszewska 

 Najpierw jednak krótkie wyjaśnienie i przypomnienie:  Konferencja Ambasadorów  to grupa byłych przedstawicieli RP,  której celem jest „analiza polityki zagranicznej, wskazywanie   pojawiających się zagrożeń dla Polski i sporządzanie rekomendacji”.

„Chcemy dotrzeć do szerokiej opinii publicznej”  – piszą ambasadorowie. „Łączy nas wspólna praca i doświadczenie w kształtowaniu pozycji Polski jako nowoczesnego państwa Europy, znaczącego członka Wspólnoty Transatlantyckiej. Jesteśmy przekonani, że polityka zagraniczna to wyraz interesów Państwa, a nie interesów partii rządzącej”.  

Zdaniem  29 polskich dyplomatów, którzy powołali  Konferencję Ambasadorów RP,  polityka zagraniczna nie może być propagandowym dodatkiem do polityki wewnętrznej. Ich celem – jak podkreślają –  jest analiza polityki zagranicznej, wskazywanie pojawiających się zagrożeń dla Polski i  sporządzanie rekomendacji. Chcemy – piszą – dotrzeć do szerokiej opinii publicznej. Łączą nas praca i  doświadczenie w  kształtowaniu pozycji Polski jako nowoczesnego państwa Europy, znaczącego członka Wspólnoty Transatlantyckiej. Jesteśmy przekonani, że polityka zagraniczna to wyraz interesów Państwa, a  nie interesów partii rządzącej

Jeszcze trzy lata temu   –  stwierdzają  – Rzeczpospolita Polska należała do szóstki najbardziej wpływowych członków Unii Europejskiej, była wiarygodnym sojusznikiem w  strukturach NATO, szanowanym partnerem dla kluczowych państw i  najbliższych sąsiadów. Dzisiaj Polska postrzegana jest jako „chory człowiek” UE, nieprzewidywalny członek NATO, kraj skłócony z  niegdyś zaprzyjaźnionymi państwami.

Po odzyskaniu suwerenności – piszą b. dyplomaci – Polska prowadziła politykę zagraniczną opartą na zgodzie głównych orientacji politycznych w  dążeniu do członkostwa w  Unii Europejskiej i  NATO oraz budowaniu dobrosąsiedzkich stosunków w  naszym regionie. Był to ważny element transformacji ustrojowej po roku 1989, instrument budowy państwa niepodległego i  silnego w  relacjach międzynarodowych. Od końca 2015 roku partia rządząca ma do polityki zagranicznej stosunek instrumentalny i  lekceważący, a  rola Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest konsekwentnie degradowana.

Działanie oparte wyłącznie na zasadzie egoizmu narodowego, odrzucanie potrzeb innych państw i  elementarnej zasady sojuszniczej solidarności spowodowało już serię niepowodzeń i  konfliktów dyplomatycznych. Polska w  oczach partnerów staje się państwem, które nie gwarantuje stabilności prawa, a  w miejsce zachodniej wspólnoty wartości wprowadza atmosferę etnicznej nienawiści i  ksenofobię.

Minister spraw zagranicznych RP w  exposé z  21 marca 2018 roku stwierdził, że najlepszą obroną przed rewizjonizmem Federacji Rosyjskiej jest zacieśnianie współpracy w  ramach UE i  NATO. Tymczasem polityka „dobrej zmiany” i  łamanie praworządności w  Polsce współgrają z  celem strategicznym Rosji, jakim jest doprowadzenie do rozpadu UE i  NATO. Jest też atrakcyjna dla ruchów populistycznych w  innych państwach zachodnich, często inspirowanych z  Moskwy z  zamiarem podważenia Wspólnoty Transatlantyckiej. Polityka ta prowadzi do marginalizacji Polski w  Unii Europejskiej. Brakuje głosu i  wpływu Polski w  wielu fundamentalnych dla nas i  przyszłości Europy sprawach.

Bezpieczeństwo Polski pogarsza się. Przeszkoleni na uczelniach NATO oficerowie, złączeni braterstwem broni z  oficerami armii sojuszniczych (w tym armii USA), zmuszeni zostali do opuszczenia służby. Opóźnienia i  zaniechania w  programie modernizacji Sił Zbrojnych RP zagrażają utrzymaniu niezbędnych zdolności obronnych. Głęboko niepokojąca jest trzyletnia zwłoka w  przygotowaniu przez MON dokumentów niezbędnych dla aktualizacji natowskich planów obrony naszego kraju. Nowelizacja ustawy o  Instytucie Pamięci Narodowej może zablokować przyznanie przez Kongres Stanów Zjednoczonych funduszy niezbędnych dla stacjonowania amerykańskich sił zbrojnych w  Polsce.

Polityka zagraniczna – piszą b. ambasadorowie – nie może być propagandowym dodatkiem do polityki wewnętrznej. Nasze położenie geopolityczne skazuje nas na wybór: integracja z  Zachodem albo podporządkowanie rewizjonistycznemu imperium ze Wschodu. Historia pokazała, że mrzonki o  trzeciej drodze w  środku Europy prowadzą do tragicznych konsekwencji. Nie dajmy się wypchnąć z  Unii Europejskiej, nie pozwólmy na osłabianie naszych więzi z  NATO. Przez wiele lat służby dyplomatycznej pracowaliśmy na rzecz Polski niepodległej, zintegrowanej z  Zachodem, i  z rosnącym niepokojem obserwujemy niszczenie tych osiągnięć. Obecna zapaść zagraża polskiej racji stanu!

Niżej publikujemy tekst Raportu (wystarczy kliknąć)
Publikujemy również zapis filmowy dyskusji

Galeria