Imperium kontratakuje. – Taki tytuł nosiła konferencja prasowa (25.09.2015) z rosyjskimi działaczami ruchu obrony praw człowieka – uczestnikami obradującego w stolicy, dwutygodniowego, Corocznego Spotkania Przeglądowego Wymiaru Ludzkiego OBWE. organizowanego przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE w Warszawie.
Gośćmi Fundacji byli: Lilią Szibanowa – Stowarzyszenie Gołos, Jurij Dżibładze – Centrum Rozwoju Demokracji i Praw Człowieka orazAleksiej Kozłow – „Artikl 20”
Tytuł Konferencji – „Imperium kontratakuje” – w pełni oddaje istotę procesów dokonujących się w Rosji. W ostatnich latach rosyjskie społeczeństwo obywatelskie poddawane jest rosnącej, bezprecedensowej presji ze strony władz: jego liderzy i organizacje są eliminowani z przestrzeni publicznej, poddawani prześladowaniom karnym i administracyjnym, a także olbrzymim naciskom psychologicznym i stygmatyzacji. W rezultacie państwo, które zablokowało i zniszczyło wszelkie mechanizmy kontroli wewnętrznej, właściwe społeczeństwom obywatelskim i które niczym przestępca pewne jest swojej bezkarności – pozwoliło sobie również na aneksję i grabież ukraińskich terytoriów w marcu 2014 r.
W Rosji są jednak osoby i organizacje, które, mimo olbrzymich nacisków, a nawet przybierających na sile prześladowań, gotowe są bronić fundamentalnych wartości obywatelskich, systematycznie monitorując, przygotowując i przekazując na zewnątrz prawdziwą informację o rzeczywistym stanie społeczeństwa rosyjskiego.
Poniżej zamieszczamy fragmenty wypowiedzi naszych gości:
Lilia Szibanowa – o niedawnych wyborach do rosyjskich:
“Podczas ostatnich wyborów do władz lokalnych, w tym wyborów gubernatorów zrobiono wszystko, aby wygrali kandydaci władzy. Jej przeciwników eliminowano pod byle pretekstem, na skalę wręcz niebywałą. Do wyborów dopuszczono tylko jedną partię opozycyjną “Parnas”, a i to w obwodzie, w którym z góry była skazana na niepowodzenie. Partia ta przeprowadziła wyrazistą kampanię wyborczą, ale wiele straciła po zabójstwie Borysa Niemcowa w lutym tego roku. Teraz kilku działaczy tej partii zostało aresztowanych…
Budżet wyborczy kremlowskiej “Jednej Rosji” był w tej kampanii dwa razy większy, niż wszystkich pozostałych partii razem wziętych, a mimo to jej wyniki były porównywalne do tych z 2011 r…
Najprawdopodobniej te same technologie będą stosowane w przyszłości, w 2016 r, podczas wyborów do Dumy, ale trudno przewidzieć, jakie będą wyniki, ponieważ wszystko wskazuje, że sytuacja gospodarcza Rosji się pogorszy…”
Aleksiej Kozłow – o prawie do wolności zgromadzeń:
“Moniturujemy sytuację w Rosji i na Krymie, który traktujemy jako terytorium okupowane. W 2015 r, w Rosji, pod zarzutem udziału w nielegalnych zgromadzeniach zatrzymano w 2015 roku 759 osób – tj. 4 osoby dziennie. Łączna kwota zapłaconych mandatów wynniosła 10 tys.euro. Proces ten narasta. Nowa ustawa pozwala na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osoby, które ponad dwa razy wyszły na „nielegalna” demonstrację. W toku już są 4 sprawy tego rodzaju.
Na Krymie sytuacja jest jeszcze gorsza, bo działa tam administracja okupacyjna. Ostatnio zabroniono nawet użycie słowa „Medżlis”. Teraz może dojść tam do procesu, podobnego do “moskiewskiego”, w którym kilkadziesiąt osób uczestniczących w pokojowej demonstracji na Placu Bołotnym, albo już dostało wyroki albo na nie oczekują. Ale dlatego tak ważna jest działalność na Krymie międzynarodowej misji obserwacyjnej…
Na szczególną uwagę zasługuje sprawa Aleksandra Kostenko, który w sądzie rosyjskim został skazany na 4 lata za… udział w akcjach protestu w Kijowie w 2014 roku…
Obecnie mamy doczynienia z rosnącą falą emigracji politycznej z Rosji. Część wyjeżdża z powodu przesladowań, inni bo nie chcą żyć w takim klimacie. To są wykształceni ludzie, aktywni, których Europa powinna wspierać. Trzeba, żeby oni zachowali swój impuls i kiedyś powrócili się do Rosji. Bo to oni będą tworzyli nową Rosję. Polska ma wielkie doświadczenie w pomocy migrantom politycznym i może nauczyć inne kraje…”
Jurij Dżibładze – o Rosji putinowskiej:
“Niektórym się wydaje, że Kreml ma teraz jakąś nową ideologię, której wcześniej nie było – wartości tradycyjne, prawosławie itd… Ale to nieprawda. Ta rzekomo nowa “ideologia” jest jedynie instrumentem manipulacji i służyć konsolidacji społeczeństwa wokół władzy. Ekipie Putina i związanym z nią elitom zależy tylko na tym, żeby utrzymać się przy wladzy i dalej się bogacić. Kreml proponował wcześniej swego rodzaju umowę społeczną: będziecie więcej zarabiać i lepiej żyć, ale za to nie będziecie wtrącać się do polityki. Teraz, ze względu na sankcje i spadające ceny ropy naftowej, zamiast pieniędzy ludzie dostają “dumę narodową”, opowieści o Rosji podnoszącej się z kolan i o wrogim świecie zewnętrznym, który rzekomo chce ją zniszczyć. Muszą wszystko akceptowac I cieszyć się z tego, że żyją w wyjątkowym kraju.
Co robić? – Po pierwsze – należy krytyczniej, a także bardziej zdecydowanie oceniać politykę Kremla, aby miał świadomość wysokiej ceny, jaką przyjdzie za to zapłacić. Konieczne są więc przemyslone sankcje ekonomiczne, śledztwo dotyczące „brudnych pieniędzy” działaczy rosyjskich za granicą oraz uruchomienie odpowiednich instrumentów prawnych.
Po drugie - konieczne jest, także w Europie, przeciwdziałanie propagandzie rosyjskiej, która jest dziś silniejsza, niż w Niemczech nazistowskich.
Po trzecie – potrzebne jest wsparcie dla 15-17 millionow Rosjan, którzy nie zgadzają się z obecną polityką. Rosja – to nie tylko Putin, Nie wierzcie, że wspiera go 86 proc. obywateli rosyjskich. Nawet jeżeli Rosjanie cieszą się z powodu Krymu, to nie wspierają wszystkiego. Zresztą, w warunkach totalitarnych socjologia niczego nie pokazuje. Martwi mnie, że politycy zachodni tego nie rozumieją. Bez wsparcia międzynarodowego nie da się pokonać takie reżimów, jak w Rosji, Azerbajdżanie, Turkmenii, Białorusi. Współpracujemy, I to działa. Nie śpieszcie się z pogrzebem Rosji – ona jeszcze będzie żyła!
Co będzie po Putinie? – Sytuacja jest gorsza, niż 25 temu. Weźmy gospodarkę. Przez ćwierć wieku niczego nie stworzono. Względny dobrobyt zapewniał eksport surowców i petrodolary, ale to się teraz kończy. Infrastruktura jest w stanie fatalnym I coraz gorszym. Wartości? – Wtedy, 25 lat temu, był wyraźny ruch w stronę demokracji, ale teraz tego nie będzie. Ludzie są bardzo cyniczni, w nic nie wierzą. Łączy ich chyba tylko: zwycięstwo na faszyzmem oraz Krym. Do tego dochodzi propaganda, wbijająca do głowy wrogie nastawienie wobec całego. Nie będzie więc ochoty do współpracy ze światem, która generalnie pomaga w takich sytuacjach.
Scenariusze są więc w większości katastroficzne, ale to nie jest argumentem, żeby przedłużać rządy Putina. Lepiej koszmarny koniec, niż koszmar bez końca”.
Galeria
/T i M.Późniak/